środa, 14 grudnia 2011

Moja inspiracja do pracy długoterminowej.


Marilyn Monroe żyła w latach 50. Jest wielką ikoną seksu i pożądania. Była symbolem kobiecości i piękna. Jest ona osobą która mnie niesamowicie inspiruję, dlatego właśnie postanowiłam wybrać temat : "Historia mody i kanony kobiecego piękna".  

Ona zainspirowała mnie do zrobienia mojej pracy długoterminowej. 


Kocham jej wizerunek, kształty, styl bycia i oryginalność. Była piękną kobietą i jej wyjątkowa figura przyciągała każdego mężczyznę. Miała cudowną osobowość. W pewien sposób, odrobinę się z nią utożsamiam oraz z jej poglądami na temat mężczyzn.

Jednym z moich ulubionych cytatów MM :



" Mądra dziewczyna całuje, ale się nie zakochuje. Słucha, ale nie wierzy. Odchodzi, zanim zostanie porzucona "



Za każdym razem gdy przeleci mi ten cytat przez moje złote myśli, to momentalnie się załamuję. Stwierdzam, że Marilyn Monroe w swojej wypowiedzi, ma niestety dużo racji. Przytacza ona tutaj życie młodych dziewczyn, czy też dojrzałych kobiet, które często są ranione przez mężczyzn. Są okłamywane, zdradzane, rozkochiwane, porzucane. MM stara się na to patrzeć bardzo realnie na podstawie swoich smutnych doświadczeń i możliwe, że daję przestrogę by jak najmniej cierpienia zaznać i by nasze dziewczęce serca jak najmniej krwawiły. Być może tak właśnie trzeba..? Uciekać przed szczęściem chwilowym, by później jak najmniej boleśnie poradzić sobie ze stratą bliskiej osoby? Poradzić sobie z człowiekiem, którego się kochało, a on zranił? Może jednak zawsze trzeba mieć nadzieję, na odnalezienie upragnionej miłości nie rezygnować z życia, tylko trzymać się znanej nam wszystkim zasady ‘co ma być to będzie’ ? ..

" Wszyscy mężczyźni są tacy sami, mają tylko różne twarze, żeby można było ich rozpoznać "



Wszyscy mężczyźni ranią podobnie. Niektórzy mniej lub bardziej. Założę się, że jest wiele samobójstw z miłości, bo bez miłości nie ma życia. Dlatego tak umieramy – powoli i boleśnie.



      
   Marilyn. A jak tobie przyszło umrzeć ?
 

                                        Marilyn Monroe by Bert Stern






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz